piątek, 19 kwietnia 2019

"Nogi za pas!", Reiner Knizia - recenzja gry planszowej

Odwaga nie popłaca


Dawno, dawno temu, była sobie księżniczka. Zamknięta w wieży, oczywiście. I strzeżona przez smoka, jakże by inaczej? Księżniczkę, jak można się spodziewać, próbowali uwolnić rycerze. Bohaterscy rycerze… No dobrze, nie do końca tacy bohaterscy, bo jak tu wykazywać się odwagą w obliczu ogromnego smoka? Nie lepiej wziąć nogi za pas?

Gra Nogi za pas! wydana przez Naszą Księgarnię bazuje na baśniowym motywie, ale tylko księżniczka, rycerze i smok są wzięci prosto z bajki. Rainer Knizia, twórca gry, wykorzystał te elementy by stworzyć naprawdę ciekawą i emocjonującą planszówkę. W tym miejscu należy podkreślić, że ładnie wydaną planszówkę, ponieważ elementy gry świetnie pasują do bajkowego, traktowanego z przymrużeniem oka, klimatu.



Na czym to polega?

Po rozłożeniu planszy - złożeniu wieży z księżniczką, ustawieniu pionków (rycerzy i smoka) oraz żetonów królików - każdy z graczy otrzymuje trójkolorowy żeton w kształcie tarczy. Nie pokazujemy go nikomu - do końca gry będzie to nasza ukryta tożsamość, a raczej trzy tożsamości, bo każdy kolor odpowiada jednemu rycerzowi. Rzucamy wszystkimi ośmioma kośćmi (młodszym graczom polecam plastikowy kubek, w którym można je wymieszać - bardzo ułatwia zadanie) i... gramy! Każda kość pozwala przesunąć rycerza w konkretnym kolorze (do przodu lub do tyłu), a po wykonaniu ruchu kość nie wraca do puli (chyba, że wyrzucony wynik na to pozwala, bo istnieje i taka możliwość). Gdy pula kości się kończy, do akcji wkracza smok. Smok porusza się o tyle pól, ile wskazuje jego żeton. Gdy dopadnie jakiegoś rycerza, zjada go. Rycerz i przypisana mu kostka nie biorą już udziału w grze, co jest o tyle ciekawym manewrem, że dzięki mniejszej ilości kostek pozostających w grze, smok budzi się częściej. I robi się naprawdę gorąco!


Jeszcze jeden element sprawia, że gra jest bardzo emocjonująca - zwycięzcą nie jest rycerz, który jako pierwszy dotrze do bezpiecznego zamku. Trzeba więc tak operować swoimi pionkami, by starać się zająć punktowane drugie i dalsze miejsca. Warto również zbierać żetony z królikami, ponieważ one również dają punkty, które zlicza się po zakończeniu rozgrywki.



Czas uciekać!

Nogi za pas! ma wszystko to, co powinna mieć gra rodzinna - ciekawą historię w tle, proste zasady i przepiękne wykonanie. Na dodatek równie dobrze gra się we dwie, jak i w więcej osób. Choć swoją mechaniką może przypominać wcześniejsze gry Knizi, m. in. Pędzące żółwie czy Abandon Ship!, to w tym przypadku wszystkie elementy świetnie ze sobą współgrają, a rozgrywka naprawdę jest emocjonująca. Już samo przygotowanie do gry sprawia wiele radości (szczególnie młodszym graczom), ponieważ wieżę księżniczki należy najpierw złożyć i postawić na jednym końcu planszy. Wszystko wygląda naprawdę efektownie i sprawia, że chce się grać.

No to jak, stawiamy czoła smokowi czy bierzemy Nogi za pas!?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze obraźliwe będą usuwane.