wtorek, 27 maja 2014

Resztkowe przytulanki - kolejny ewok

Chociaż o pluszowych ewokach mogliście już poczytać wcześniej, to chciałabym Wam pokazać jeszcze jednego. Od poprzednich różni się przede wszystkim tym, że wykonałam go z tkaniny futerkowej, którą użyłam po raz pierwszy (i nie ostatni, chociaż dość trudno się ją szyje). Na zdjęciach możecie też zobaczyć kilka etapów produkcji.

Najpierw zabieram się za wycinanie tkanin od papierowego szablonu. Przy dobieraniu materiałów kieruję się przede wszystkim tym, żeby ładnie współgrały ze sobą. Mordka Wicketa nie jest "kanoniczna" - jest zbyt jasna w stosunku do pierwowzoru, ale ciemniejsza tkanina sprawiłaby, że maskotka wyglądałaby zbyt ponuro.


Po dopasowaniu do siebie elementów muszę je zszyć (np. obie strony łapek, elementy mordki itd.). W tym przypadku oczy ewoka są wykonane z filcu, ponieważ maskotka jest przeznaczona dla małego dziecka, które mogłoby oderwać guzik i go połknąć. Wszystko zszywam ręcznie, a nie na maszynie, ponieważ w większym stopniu panuję nad igłą i łatwiej skorygować błąd. Poza tym uważam, że maskotka szyta maszyną traci swoją wyjątkowość i niepowtarzalność.


Efekt końcowy jest taki:



Mam nadzieję, że prezent zaowocuje "wykluciem się" nowego fana "Gwiezdnych wojen".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze obraźliwe będą usuwane.