Kompleksowa Recenzja
Komiksu o Bardzo Długim Tytule
Uwaga! Prawa do sfilmowania tej książki wyceniono
na 12 ml $ – takimi słowami wita
czytelnika Paweł Jarodzki. Autor tego nietypowego wydawnictwa, które ukazało
się nakładem Korporacji Ha!art, sam przyznaje w zamieszczonym na końcu albumu
wywiadzie, że uwielbia bezczelną bufonadę i kpinę z autopromocyjnych strategii
innych artystów. Dlaczego to, co tak często znajduje się na okładkach
bestsellerowych książek, nie może znaleźć się także w przesiąkniętej
absurdalnym humorem publikacji?
Album nie jest sensu
stricte komiksem. To raczej zbiór prac przedstawiających spostrzeżenia autora
dotyczące kultury i sztuki, skomponowany w pewną logicznie układającą się
całość. Większość prezentowanych prac to szkice i rysunkowe notatki, które nie
były wcześniej publikowane, choć można było je podziwiać na różnych wystawach.
Jarodzki sięga po ważne w
jego odczuciu wydarzenia rozgrywające się na przestrzeni ostatnich trzydziestu
lat w Polsce. Wewnątrz można znaleźć fragmenty typowego komiksu, którego
bohaterem jest między innymi ikona PRL-u, Hans Kloss (Defekt mózgu), ale większa część publikacji to pojedyncze
ilustracje, często opatrzone krótkimi tekstami i hasłami (W Polsce jest bieda i zarobić się nie da) lub swoiste rebusy.
Całość zamyka Polski teatr absurdu,
rozmowa, którą przeprowadził z artystą Jakub Woynarowski.
Autor nie boi się
podejmować kontrowersyjnych tematów. W sposób przywodzący na myśl najlepsze
skecze grupy Monty Pythona czy sceny z filmów Stanisława Barei komentuje
narodowe przywary (Jajo koronne),
aspiracje Polski do bycia ważnym graczem na arenie międzynarodowej czy problemy
globalizacji i konsumpcjonizmu (szereg rysunków przedstawiających jeden z
najbardziej rozpoznawalnych symboli popkultury – Myszkę Miki). Ostrze krytyki
wyrażone satyrycznym rysunkiem wymierzone zostało także w uczestników Kongresu
Kultury, który odbywał się w Krakowie, w media, nawet w zwyczajnych obywateli
narzekających na wszystko.
W trakcie lektury
czytelnik natknie się na wiele niespodzianek. Jedną z nich jest zmiana kierunku
oglądania prac – niektóre plansze zmuszają do obrócenia tomu o sto
osiemdziesiąt stopni. Autor chciał w ten sposób podkreślić szkicowy charakter
rysunków oraz ich przewrotne poczucie humoru. W zamieszczonej na końcu rozmowie
Jarodzki przyznaje: Wydawało mi się to
dowcipne, żeby trochę utrudnić widzowi zadanie i zmusić go do kręcenia książką
w trakcie czytania.
Prace artysty związanego
z wrocławską grupą LuXus mają bardzo charakterystyczny styl, bardziej
przypominający sztukę uliczną czy tatuaże, niż popularne plansze komiksowe.
Niektóre rysunki to wykonane na szybko szkice – kilka kresek tworzących pewien
minimalistyczny obraz. Na pierwszy rzut oka wydają się niedopracowane, ale po
wnikliwym obejrzeniu pokazują ukryte przesłanie. Mistrzostwo polega na tym, aby po narysowaniu dwóch kresek nagle
wszystko stało się jasne, mówi autor, i widać, że stara się osiągnąć
perfekcję. W albumie znalazły miejsce również prace bogate w detale, niemal
barokowe, pełne drobnych szczegółów. Jarodzki wspomina, że często tworzą one chaotyczną
opowieść zapoczątkowaną prostym, zupełnie przypadkowym kształtem. Jednak
wszystkie znajdujące się w albumie prace, jakiekolwiek by były, nieodmiennie
wzbudzają skrajne emocje – od zachwytów po oburzenie czy wręcz niesmak.
Kompletna historia wszechświata ze szczególnym
uwzględnieniem Polski nie jest na
pewno pozycją dla wszystkich wielbicieli komiksu. Miłośnicy kreski rysowników
spod znaku Marvela czy innych głównych komiksowych nurtów raczej nie znajdą tu
zbyt wiele dla siebie. Natomiast osoby chcące poznać inny punkt widzenia,
swoisty komiksowy underground i
różnorodne techniki rysownicze powinny czuć się w trakcie lektury jak ryba w
wodzie. Bo przecież Tylko sztuka cię nie
oszuka, jak głosi hasło z tylnej okładki albumu.
Recenzja ukazała się na portalu Fahrenheit
Przyznam, że Twoja recenzja mnie bardziej zachęciła niż reklama w sieci ;]
OdpowiedzUsuńjeśli to jest tak dobre jak ta recenzja, to chcemy mieć to wydawnictwo!
OdpowiedzUsuń