Ilustrowana Komnata Tajemnic została otwarta
Gdy rok temu do księgarń trafił pierwszy tom nowego wydania Harry’ego Pottera z pięknymi ilustracjami Jima Kay’a, byłam zachwycona. Przepiękne kolorowe grafiki i portrety bohaterów, albumowe wydanie i historia Chłopca, Który Przeżył, którą można czytać wielokrotnie i nigdy się nie nudzi (przynajmniej Potteromaniakom). Czego chcieć więcej? Odpowiedź była prosta: kolejnych tak pięknie wydanych części cyklu.
Coś starego i coś nowego
Podobnie jak w recenzji pierwszej części nie będę opisywać fabuły, bo raczej wszyscy ją znają – jeśli nie z książek, to chociażby z filmów. Zamiast tego skupię się na wizualnych aspektach nowego wydania.
Twarda oprawa, format, obwoluta i układ tekstu – te elementy znane już z ilustrowanej wersji pierwszego tomu nie uległy zmianie. Tekst został umieszczony w dwóch kolumnach, a na niemal każdej stronie znajduje się rysunek. Oba woluminy pięknie prezentują się na regale i mogą być ozdobą każdej domowej biblioteczki (szczególnie, gdy za kilka lat wejdą w staną się elementem składowym kompletnej serii).
Nowe są oczywiście ilustracje. W środku znajdują się między innymi portrety bohaterów (odnoszę wrażenie, że jest ich mniej niż w tomie pierwszym), panorama ulic Pokątnej i Śmiertelnego Nokturnu, a także fantastyczna wizja szklarni pani Sprout w Hogwarcie. Wszystkie są niezwykle klimatyczne, szczegółowe i barwne (za co odpowiada również świetnie dobrana klasa papieru). Tak zilustrowaną powieść czyta się wyśmienicie.
Przekleństwo filmowej adaptacji
Jim Kay stanął przed bardzo trudnym zadaniem. W jaki sposób zilustrować znaną i jednocześnie zekranizowaną powieść, by nie kopiować tego, co było widoczne na ekranie i co pokochały miliony widzów na całym świecie? Nie jest to łatwe i wydaje się, że w niektórych przypadkach ilustrator nie próbował na siłę tworzyć postaci mocno odbiegających od filmowych odpowiedników. Nie są to oczywiście kreska w kreskę twarze aktorów, ale bohaterowie powieści zostali przedstawieni w taki sposób, że zarówno widz, który nie czytał wcześniej książek, jak i czytelnik znający powieści i filmy, nawet tylko przeglądając książkę, nie będzie miał problemów z ich identyfikacją. Co ciekawe, wygląd kilku postaci może czytelnika mocno zaskoczyć – w niektórych przypadkach inwencja artysty podryfowała w zadziwiającym kierunku.
Inaczej wygląda sytuacja z miejscami. Ulica Pokątna wygląda jak sen szalonego architekta, a Śmiertelnego Nokturnu przywodzi na myśl ilustracje z kieszonkowych wydań opowiadań grozy z przełomu XIX i XX wieku. I nie, nie jest to zarzut, a wręcz zaleta, bo idealnie oddaje klimat tego miejsca.
Tym, co najbardziej mnie raziło w omawianym wydaniu, były niemal wszechobecne przedstawienia… pająków. Od połowy tomu mniejsze pajęczaki pojawiają się niemal na każdej stronie, o akromantulach nie wspomnę. Moja niechęć do ośmionogów wynika raczej z osobistego stosunku do nich, niż z kiepskich przedstawień – jest wręcz odwrotnie, ponieważ pajęczaki pokazane są w bardzo (w moim przypadku aż za bardzo) realistyczny sposób.
W mrok
Nowe wydanie Komnaty Tajemnic jest zdecydowanie bardziej mroczne. Dominują ciemne barwy, niektóre strony są czarne, co podkreśla tylko niepokojący charakter opisywanej sceny. Nie ma co ukrywać, pierwsza część cyklu była wprowadzeniem i dziecięcą igraszką w porównaniu do kolejnych – te zawierają sporo ponurych i strasznych wydarzeń, stąd przyjęcie takiej stylistyki grafik.
Wydanie ilustrowane to strzał w dziesiątkę – jest bardzo oryginalne i niecodzienne. Może stać się doskonałym prezentem na nadchodzące święta, ale także na kilka kolejnych, ponieważ co roku będzie ukazywać się jedna część cyklu. I nie jest to gratka wyłącznie dla Potteromaniaków. Ładne wydanie może zachęcić także osoby (nie tylko dzieci) nieczytające do zagłębienia się w lekturę. A nic tak nie cieszy jak udany prezent.
Recenzja ukazała się na portalu Bestiariusz.pl
Tytuł: Harry Potter i Komnata Tajemnic (Harry Potter and Chamber of Secrets)
Autor: J.K. Rowling
Tłumacz: Andrzej Polkowski
Ilustracje: Jim Kay
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 264 + 8
ISBN: 978-83-8008-248-9
ISBN: 978-83-8008-248-9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze obraźliwe będą usuwane.