wtorek, 10 czerwca 2014

"Ad infinitum", Michał Protasiuk - recenzja

Dzisiejsza recenzja dotyczy książki, w której niezwykle ważną rolę odgrywają teorie z zakresu fizyki i matematyczne wzory. W tle przwijają się wywiady różnych krajów, a także pewna autystyczna dziewczynka. Czy to wszystko uda się jakoś zgrabnie połączyć? Przekonajcie się sami.

Ku nieskończoności


Regressus ad infinitum to termin używany w logice i teorii poznania, który jest nie mającym końca łańcuchem rozumowań, wynikającym z tego, że każde twierdzenie jest poprzedzone uzasadnieniem, które z kolei też wymaga uzasadnienia. Przykładowo, musimy komuś wyjaśnić termin „książka”. A więc książka to w skrócie publikacja, na którą składa się wiele stron, a na nich zapisane są pewne myśli. Ta definicja rodzi kolejne pytania wymagające wyjaśnienia: czym jest „publikacja”, „strona”, „zapisywanie” itd.? W ten sposób coraz bardziej zgłębiami zagadnienie.

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że tytuł powieści Michała Protasiuka nijak ma się do treści, ale nic bardziej mylnego.
Na pewno niejednokrotnie zastanawialiście się, dlaczego w waszym życiu wydarzyło się coś konkretnego – dlaczego przydarzyło się właśnie wam, a nie komuś innemu. Zadawaliście sobie pytania: dlaczego ja? Dlaczego mnie to spotkało? Jak mogło do tego dojść?

Podobne rozterki są udziałem głównego bohatera powieści. Tomasz to dojrzały mężczyzna z lekką nadwagą i dobrze zarabiający mąż i ojciec. Skrywa jednak pewną tajemnicę – prowadzi podwójne życie. Od żony, którą obarcza winą za chorobę ich córki, ucieka w ramiona młodej utrzymanki. W zamian za seks i możliwość wyżalenia się sponsoruje studentkę, pomimo że nie jest pewny, czy dowody jej przywiązania są częścią układu, czy wynikiem głębszych uczuć. Z czasem odkrywa, że chce zmiany w życiu, i skłania się ku decyzji, by dla kochanki opuścić rodzinę. Jego wybór wynika z coraz większej fascynacji Adrianną, niechęci do żony i dystansu wobec autystycznej córki. Gdy jest już o krok od powiedzenia o wszystkim żonie, dowiaduje się, że dziewczynka została porwana.

Tymczasem w Lizbonie młody i obiecujący naukowiec David poznaje starego profesora, który ratuje go z poważnych kłopotów. Ich relacja pogłębia się i profesor Mayer zaczyna mu opowiadać historię swojego życia, w którą trudno uwierzyć. Okazuje się, że zajmowanie się fizyką i teoriami rządzącymi Wszechświatem może być nie tylko fascynujące, ale również niebezpieczne.

Te historie tylko pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego. W zgodzie z terminem regressus ad infinitum,Michał Protasiuk zabiera czytelnika w niezwykłą podróż, pełną dziwnych zdarzeń, tajemniczych projektów rządowych i działań agencji wywiadowczych. Wraz z bohaterami odwiedzamy różne kraje i poznajemy ludzi, którzy w mniejszym lub większym stopniu są uwikłani w fabułę. Autor splata nici wydarzeń, zagłębiając się w przeszłość, i możemy być pewni, że w którymś momencie one wszystkie połączą się ze sobą w teraźniejszości, tworząc misterną sieć, w którą złapią się bohaterowie.

Fabuła Ad infinitum wciągnęła mnie bez reszty, chociaż nie powiem, żebym kibicowała głównemu bohaterowi. Tomasz jest zbyt nijaki, zbyt szary, a jego działania zbyt dla mnie niezrozumiałe, żeby wzbudził moją sympatię. Z kolei Davida da się lubić za jego młodzieńczy zapał i chęć dotarcia do prawdy. Bohaterowie są świetnie skonstruowani – niejednoznaczni, z całą gamą niedoskonałości i przeżyć. Z takimi postaciami może się identyfikować każdy czytelnik.

Powieść ma jeden minus. Aby wyjaśnić, o co tak naprawdę chodzi, autor przybliża szereg zagadnień związanych z fizyką i teoriami matematycznymi. Co prawda, stara się je wyjaśnić w możliwie najprostszy sposób, jednak często można się pogubić w gąszczu niezrozumiałych terminów i matematycznych działań, szczególnie, gdy z obiema naukami miało się ostatnio do czynienia w liceum.

Ad infinitum to niezwykle inteligentnie skonstruowana książka, łącząca w sobie wątki kryminalne, szpiegowskie i obyczajowe. Protasiuk umiejętnie wplata w fabułę zagadnienia, nad których istotą nierzadko się zastanawiamy, szuka odpowiedzi na pytanie o przyczyny nieszczęść spotykających bohaterów. Stawia pytania o ludzką naturę i złożoność współczesnego świata i jednocześnie zmusza czytelnika, by sam je sobie zadał. A więc jeśli macie ochotę na lekturę, która nakłania do myślenia i jednocześnie zaskakuje wartką akcją oraz niebanalną fabułą, bez wahania sięgnijcie po tę książkę.

Recenzja ukazała się na portalu Fahrenheit

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze obraźliwe będą usuwane.