Tkanie wciągnęło mnie bez reszty. Tak bardzo, że kilka osób poprosiło mnie o utkanie i uszycie torebek dla nich.
Pierwszy egzemplarz zamówiła - a jakże - moja mama. Jako, że lubi brązy zrobiłam torebkę w takich kolorach.
Torebka ma krótki sznurek i ma służyć tylko do noszenia telefonu.
Drugą torebkę zrobiłam nieco inaczej niż poprzednie. Przede wszystkim wykonana jest z wielokolorowej włóczki, a pasek spleciony jak warkoczyk został wszysty i przyszyty do boków. Wiem, że nie bardzo pasuje koralik, ale nie miałam żadengo innego.
To moje ostatnie torebkowe zabawy. Ale na warsztacie jest już kolejna włóczka i niedługo zaprezentuję Wam nowy wyrób.
Świetne;) Tę pierwszą chętnie widziałabym u siebie :)
OdpowiedzUsuńŻaden problem :) Jeśli komuś się coś podoba, to chetnie zrobię kolejny egzemplarz.
Usuń