poniedziałek, 13 czerwca 2022

Nie tylko Indiana Jones, czyli archeologia w popkulturze


Czy słysząc hasło archeolog widzicie mężczyznę w skórzanej kurtce i fedorze? Albo kobietę w szortach, glanach i z dwoma pistoletami? Taki stereotyp badacza przeszłości utrwalił się w popkulturze, ale gdy zaczniemy kopać (!) głębiej, okaże się, że nie każdy archeolog to Indiana Jones czy Lara Croft.

Każdy napotkany archeolog na wzmiankę o fedorze i biczu uśmiechnie się z politowaniem i powie, że nie ma to nic wspólnego z prawdziwą nauką. I będzie miał rację, jednak nie da się ukryć, że archeologia jest postrzegana jako bardzo atrakcyjna właśnie poprzez jej przedstawienie w popkulturze. Kino, literatura, komiksy czy gry komputerowe pokazują ją jako naukę ekscytującą, wiążącą się z egzotycznymi miejscami, niebezpieczeństwami, cennymi artefaktami i odkrywaniem zagadek, prowadzących do ocalenia świata przed zagładą. Na taki obraz miały niebanalny wpływ początki tej dyscypliny naukowej, gdy pionierzy odkrywali najsłynniejsze obecnie zabytki, jednak współcześnie nadal pokutuje romantyczna wizja archeologii.

Badacz czy awanturnik?

Kogo interesuje analiza skorup znalezionych w dawnej osadzie, mozolne ślęczenie nad artykułami czy opracowaniami naukowymi? Jeśli chcesz być dobrym archeologiem, wyjdź z biblioteki - mówi Indiana Jones i sam stosuje się do tej rady. Archeolog popkulturowy nie ma czasu na dogłębne analizy, żmudną pracę nad zabytkami, ich inwentaryzacją, opisaniem i opublikowaniem wyników w pracy naukowej. Nie ma na to czasu, bo musi uciekać przed szaleńcami chcącymi zawładnąć legendarnym artefaktem i światem - nazistami, kolegami po fachu, a często wszystkimi naraz. Filmowy archeolog nie ogranicza się do wąskiej specjalizacji - zna dogłębnie historię i kulturę niemal każdego kraju, biegle włada co najmniej kilkoma językami. A co najważniejsze, zna wszelkie rodzaje broni - od sławetnego bicza poczynając, na obsłudze karabinu maszynowego i pistoletów kończąc.

Najważniejszym celem popkulturowego archeologa jest zdobywanie artefaktów - im bardziej znanych i legendarnych, tym lepiej. Unika starożytnych pułapek, niszcząc wszystko po drodze, by tylko zdobyć jeden upragniony - przez niego i wrogów - bezcenny przedmiot. Nie zważa na to, że zniszczył właśnie dziesiątki zabytków lub ostatnie ślady zapomnianej cywilizacji. Liczy się wyłącznie znalezisko, a nie jego kontekst. Mało tego, bez refleksji zabierze przedmiot do własnego muzeum, za nic mając prawa własności i międzynarodowe umowy dotyczące prac badawczych.


Rabusie grobów czy naukowcy?

Z tego powodu bardzo trudno odróżnić w popkulturze archeologa z krwi i kości od łowcy skarbów. Nathan Drake (gra Uncharted), Allan Quatermain (Kopalnie króla Salomona) czy Benjamin Gates (Skarb narodów) nie są archeologami, pomimo tego, że szukają zabytków i rozwiązują zadania, które ich do artefaktów prowadzą. “Prawdziwy” archeolog charakteryzuje się trzema najważniejszymi cechami: tytułuje się doktorem (Daniel Jackson z Gwiezdnych wrót), oddaje zabytki do muzeum (To się powinno znaleźć w muzeum! mówi doktor Jones broniąc krzyża Coronady) lub od czasu do czasu pełni funkcję wykładowcy uniwersyteckiego (Sydney Fox z serialu Łowcy skarbów).

Jak to się zaczęło?

Pierwszy boom na archeologię związany jest z zakrojonymi na szeroką skalę badaniami w Egipcie, a przede wszystkim z odkryciem grobowca Tutanchamona przez Howarda Cartera i George’a Carnarvona w 1922 r. Znalezisko stało się medialną sensacją, a po nagłej śmierci drugiego z odkrywców zaczęto wspominać o klątwie faraona, mającej spaść na osoby zakłócające jego spoczynek. Na fali tych zainteresowań wytwórnia Universal nakręciła w 1932 r. pierwszy z serii filmów o powracających zza grobu egipskich dostojnikach. W Mumii z Borisem Karloffem widzimy też jedno z pierwszych przedstawień archeologa na ekranie.

Wątki archeologiczne pełnią ważną rolę w powieściach Agathy Christie. Nic w tym dziwnego, Christie wraz ze swoim drugim mężem archeologiem, sir Maxem Mallowanem, brała udział w wykopaliskach w Ur, Niniwie czy Nimrud. Jej własne doświadczenia najlepiej widoczne są w powieści Morderstwo w Mezopotamii (1936), której akcja toczy się w czasie ekspedycji w Iraku czy w Śmierci na Nilu (1937), gdzie bohaterowie odwiedzają najważniejsze stanowiska archeologiczne, a jedną z postaci jest archeolog, pan Richetti.


Komiksy

Fascynacja egiptologią sprawiła, że wielu bohaterów komiksowych swoje origin story w dużym stopniu zawdzięcza artefaktom pochodzącym znad Nilu. Wśród nich znaleźli się także archeolodzy - choćby Carter Hall (którego imię jest celowym nawiązaniem do Howarda Cartera), znany w uniwersum DC Comics jako Hawkman (Flash Comics #1, 1940). W otoczeniu Supermana pojawia się Lewis Lang, ojciec Lany Lang, dziewczyny, a potem przyjaciółki Supermana, który był emerytowanym archeologiem (Superboy #10), podobnie jak profesor Olsen, ojciec Jimmy’ego Olsena (Adventure Comics #216 - The Wizard City).

Z czasem pojawiają się pierwsze badaczki przeszłości. Mariah Romanova, bohaterka komiksu Mike’a Grella Warlord (#Warlord 6, 1977), nie dość, że wykonuje zawód archeologa, to jest również rosyjską mistrzynią szabli. W 1987 r. w komiksie Wonder Woman (vol. 2 #3) pojawiła się Julia Kapatelis, która była pierwszą nie-Amazonką, jaką spotkała Wonder Woman. Julia, korzystając z podobieństw językowych między antyczną greką a językiem Diany, nauczyła ją angielskiego oraz wprowadziła w ziemską historię.

Jedna z ciekawszych komiksowych bohaterek nowego kanonu Star Wars, doktor Chelli Lona Aphra (debiutująca w komiksie Star Wars. Darth Vader #3), jest archeologiem i jednocześnie pracuje dla Dartha Vadera. Popularność postaci zaowocowała osobną serią komiksową, a sama Aphra to przeciwieństwo najbardziej znanego popkulturowego archeologa.


Indiana Jones i Lara Croft… I nic już nie jest takie, jak dawniej.

Nieoczekiwany sukces Gwiezdnych wojen (1977) sprawił, że powstał nurt tzw. Kina Nowej Przygody łączący elementy różnych gatunków i skierowany do szerszego grona odbiorcy. Gwałtowne zwroty akcji, mroczne tajemnice, wyjątkowe zbiegi okoliczności, humor - te elementy sprawiły, że film Poszukiwacze zaginionej arki stał się przebojem. Ale ofiarą tego sukcesu padł wizerunek archeologa, który od tej pory kojarzy się przede wszystkim z… fedorą. Indiana Jones odcisnął ogromne piętno na popkulturze stając się synonimem archeologa, a w późniejszym czasie powstało wiele nawiązań do serii filmów. Doktor Annabelle Riggs z marvelowskiej serii Fearless Defenders świadomie wzoruje się na Indianie, ponieważ jako dziecko często oglądała filmy z jego przygodami. W grze Fable II głównym archeologiem Albionu jest Belle Renock nadzorująca wykopaliska w Fairfax Garden. Jej imię jest wariacją na temat imienia Rene Belloqa z Poszukiwaczy zaginionej arki.

W 1996 roku premierę ma Tomb Raider, a na arenę wkracza żeński odpowiednik doktora Jonesa. Trudno jednak określić Larę Croft archeologiem biorąc pod uwagę wcześniej wymienione kryteria, gdyż zbiera artefakty dla siebie i nie udziela się naukowo. Do definicji badacza bliżej jest Sydney Fox, bohaterce serialu Relic Hunters emitowanego w latach 1999-2002. Choć na pierwszy rzut oka doktor Fox wygląda jak kopia Lary (koszulka na ramiączkach i obowiązkowo broń - w tym przypadku kusza), to jednak na co dzień pracuje ona jako wykładowca akademicki na jednym z północnoamerykańskich uniwersytetów.


Archeolog-detektyw

Archeolog-detektyw jest przeciwieństwem archeologa-awanturnika i najbliżej mu do swego akademickiego odpowiednika. Badacz przeszłości posiada narzędzia i możliwości, które potrafi wykorzystać w śledztwie, zadaje pytania, jakich nie zadałby zwyczajny człowiek i podobnie jak detektywi, zbiera skrupulatnie dowody wyciągając potem często zaskakujące wnioski. Archeolog jest swego rodzaju detektywem przeszłości, dlatego też potrafi sobie poradzić jako detektyw współczesny i jest częstym motywem powieściowym. Kathy Reichs na potrzeby cyklu kryminalnego stworzyła postać Temperance Brennan, policyjnej konsultantki w sprawie zabójstw, natomiast Elly Griffiths powołała do życia Ruth Galloway.

Pozaziemskie cywilizacje

Odkrycia archeologów często prowadzą na inne planety, stają się dowodem na istnienie (i ingerencję) obcych cywilizacji. Możemy to obserwować w filmie Gwiezdne wrota, w którym tytułowy artefakt jest bramą pomiędzy światami, a jego przeznaczenie odszyfrowuje doktor Daniel Jackson, egiptolog i lingwista (bardziej przypominający klasycznego mola książkowego niż awanturniczego archeologa), a także w Doom (2005), w którym archeolodzy odkrywają na pustyni w Nevadzie portal prowadzący do starożytnego miasta na Marsie. Podobna sytuacja ma miejsce w Indianie Jonesie i Królestwie Kryształowej Czaszki (2008) - finałem misji doktora Jonesa jest odkrycie statku kosmicznego obcych.

W bliżej nieokreślonej przyszłości, gdy ludzie rozprzestrzeniają się we wszechświecie, powstaje odrębna gałąź archeologii - ksenoarcheologia - zajmująca się badaniem pozostałości po obcych cywilizacjach. Metody badawcze pozostają takie same, natomiast przedmiotem badań są przedstawiciele dawno wymarłych obcych ras. Rachela, córka Uczonego z Hyperiona Dana Simmonsa zajmuje się badaniami Grobowców Czasu, Priscilla Hutchins (Boża maszyneria Jacka McDevitta) bada rozsiane po całej galaktyce Wielkie Monumenty.


Daniel Jackson (Gwiezdne wrota)

Polska popkultura

W rodzimej literaturze także odnajdziemy archeologiczne tropy. Polskim odpowiednikiem Indiany Jonesa jest pan Tomasz, bohater cyklu Pan Samochodzik Zbigniewa Nienackiego, a Lary Croft - Elżbieta Siemieńska z Casus de Strigis Marcina Pągowskiego. Tomasz to historyk sztuki, jednak historia i archeologia są nieodłącznymi elementami jego pracy, natomiast Siemieńska zajmuje się pochówkami wampirycznymi, co jest motorem napędowym opowiadania.

Sporo wątków archeologicznych można znaleźć w powieściach skierowanych do młodszego czytelnika. Agnieszka Stelmaszyk nadała Kronikom Archeo konwencję przygodową (pogoń za zabytkami po całym świecie), z kolei w Mysiej wieży autorki wykorzystują motyw wakacji spędzanych z ojcem archeologiem, w czasie których dzieci wpadają na trop zagadki.

Inny typ literatury prezentuje Marta Guzowska, która przez wiele lat brała udział w badaniach, co widać w drobiazgowych opisach wykopalisk. Seria o Simonie Brenner, archeolożce i jednocześnie złodziejce, to literatura dla dorosłego czytelnika. Simona łączy w sobie dwa sprzeczne, ale jednocześnie ciekawe (niekoniecznie dla badaczy) wizerunki archeologa. Obraz bardziej zbliżony do rzeczywistego pisarka pokazuje w powieści Ślepy archeolog, w której ważnym elementem fabuły jest stanowisko archeologiczne, a czytelnik może zapoznać się z metodyką prac wykopaliskowych. Podobnie robi Andrzej Pilipiuk w opowiadaniu Czytając w ziemi, jednak jego opowiadanie uwzględnia specyfikę badań w Polsce.

Akcent polski zaznaczony jest także w grach planszowych. Kilka lat temu na rynku ukazała się skierowana do młodszych graczy Faras - gra, w której bierzemy udział w polskich badaniach pod wodzą profesora Kazimierza Michałowskiego, chyba najbardziej znanego polskiego archeologa.


Marta Guzowska

Eksperymenty z archeologią

W literaturze znajdziemy przykłady czegoś, co Stanisław Lem nazwał “późną narracją archeologiczną”. Jest to termin określający znaczenie fantastycznonaukowego motywu prac wykopaliskowych, które prowadzone są na Ziemi w odległej przyszłości przez ludzi lub obce rasy przybyłe na naszą planetę już po śmierci ludzkości. Utwory oparte na tym motywie są próbą spojrzenia oczami przyszłych pokoleń na naszą współczesną cywilizację, której zachowane szczątki są podstawą do interpretacji i rozważań nad wiarygodnością twierdzeń współczesnej nauki. To nic innego jak przełożenie sytuacji archeologów, którzy bardzo często mają do dyspozycji wyłącznie pozostałości materialne i na ich podstawie próbują odgadnąć, jak wyglądała przeszłość.

Przykładem jest tu Pamiętnik znaleziony w wannie Lema, w którym autor na pierwszych stronach serwuje czytelnikowi spojrzenie na dzisiejszą rzeczywistość z perspektywy odległej przyszłości XXXII wieku. Ponieważ nie zachowały się żadne przekazy spisywane na papierze, podstawą archeologicznej rekonstrukcji stały się jedynie nieliczne zabytki i skąpe zapisy. Podobny zabieg stosuje Zbigniew Dworak w opowiadaniu Tajemnice miasta Os Azuri, w którym przewodnik zabiera grupę na wycieczkę po ruinach miasta. Z ich perspektywy pozostałości ludzi są bardzo tajemnicze i nie do końca wiadomo, dlaczego budownictwo wyglądało właśnie tak, jednak czytelnik dość szybko orientuje się, jakie miejsce jest celem wycieczki, bo pochodzi ono z naszej rzeczywistości i jest (dla nas) łatwe do identyfikacji.

Ostatni przykład to opowiadanie Mike’a Resnicka Siedem spojrzeń na wąwóz Olduwai. Znamienny jest już sam wybór miejsca akcji - wąwóz Olduwai nazywany jest kolebką ludzkości, ponieważ tam znaleziono szczątki pierwszych hominidów. Głównymi bohaterami są członkowie ekspedycji naukowej, którzy próbują odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do tego, że ludzkość wywodząca się z jednej małej planety była zdolna rozprzestrzenić się w kosmosie i stworzyć ogromne imperium. Autor ukazuje ludzkość w siedmiu etapach rozwoju i wskazuje cechy, które sprawiły, że człowiek stał się tak ekspansywny. To nie tylko spojrzenie na początki cywilizacji, ale także próba postawienia się w miejscu archeologa interpretującego oderwane i fragmentaryczne skrawki przeszłości.

Archeologia jest tam, gdzie nie spodziewamy się jej dostrzec

Wątki archeologiczne w popkulturze często są oczywiste - czy to w fabule (wykopaliska, artefakty) czy w ubiorze badacza awanturnika (wariacje na temat stroju Indiany Jonesa). Jednak są również takie dzieła, które na pierwszy rzut oka nie mają nic wspólnego z archeologią.

Przykładem jest WALL-E (2008). Historia robota, którego zadaniem jest sprzątanie opuszczonej Ziemi, to w dużym stopniu wariacja na temat archeologii. Przez siedemset lat WALL-E wykształcił emocje i stara się zrozumieć ludzi, których już nie ma - ogląda filmy, zbiera ciekawsze według niego przedmioty, próbuje odkryć ich przeznaczenie. Czy to nie brzmi znajomo? Scena, w której WALL-E wraca do swojej bazy i próbuje określić przynależność łyżko-widelca (nie potrafi zdecydować, czy to widelec czy łyżka) to nic innego jak próba typologizacji zabytku (robot w końcu decyduje się na położenie przedmiotu pośrodku tworząc tym samym nową kategorię).


WALL-E

Kolejny archeologiczny trop wiąże się z najważniejszą sceną filmu - walką kapitana z jednostką centralną zawiadującą statkiem. Kapitan, który nigdy nie chodził i podobnie jak inni znajdujący się na statku ludzie poruszał się w specjalnym repulsorowym fotelu, musi poradzić sobie bez niego. Moment, w którym o własnych siłach wstaje na nogi, podkreślony dodatkowo znanym motywem muzycznym z Odysei kosmicznej 2001, to nic innego jak wielki krok w ewolucji - istotną cechą człowieka, tym, co go wyróżnia w świecie zwierząt, jest dwunożność.

Ostatni archeologiczny wątek filmu wiąże się ze zdobytą przez EVE rośliną. Scena, w której kapitan zagrzebuje w ziemi sadzonkę, nawiązuje do rewolucji neolitycznej. Kapitan oznajmia z dumą, że teraz ludzie zajmą się rolnictwem i będą samodzielnie wytwarzać żywność. Rewolucja rolnicza była bardzo ważnym etapem w rozwoju wielu kultur i stanowiła milowy krok w procesie cywilizacyjnym dając początek większym społecznościom. Podobny proces rozpoczyna się dla ludzkości w tej właśnie końcowej scenie.

Druga strona medalu

Wiele powieści fantasy opiera się na konstrukcji świata w wersji pseudośredniowiecznej lub wręcz w czasach lub rejonach, o których wspomina niewiele jest źródeł historycznych, a znamy je przede wszystkim z pozostałości materialnych. Warto tu wspomnieć o wszystkich powieściach wykorzystujących motywy słowiańskie czy wikińskie, choć w przypadku tych drugich dysponujemy również bazą źródeł pisanych.

Z taką konwencją wiąże się stosowanie odpowiedniej terminologii, a ta najczęściej odnosi się do archeologicznych opisów zabytków, która następnie przechodzi do literatury. Dlatego w powieściach występują gliniane kufle czy misy (glina jako surowiec najczęściej wykorzystywany do produkcji naczyń), rogi, krajki, zapinki… Dokładniejszy opis często wzorowany jest na konkretnym archeologicznym zabytku, który autor widział w muzeum czy opracowaniach naukowych. Inspiracje dorobkiem archeologicznym doskonale widoczne są w dziełach komiksowych - serie Thorgal, Asterix i Obelix czy Kajko i Kokosz to tylko niektóre przykłady komiksów, w których można zobaczyć skopiowane zabytki.


Asterix

Jak widać popkultura od lat romansuje z archeologią na wiele różnych sposobów. I romans ten trwa w najlepsze - archeolodzy wciąż przewijają się w filmach (choćby w postaci Thaddeusa Valentine’a z Zabójczych maszyn), niedawno zapowiedziano kolejną odsłonę przygód Indiany Jonesa... W świadomości odbiorcy archeolog nie tylko kopie w ziemi - on odkrywa to, co nieznane, co często jest niebezpieczne i co powinno pozostać ukryte. Czasem zdarza się, że sam staje po drugiej stronie barykady, gdy zdobyta wiedza okazuje się zbyt trudna do zniesienia lub zbyt kusząca.

Niestety, prawda pozaekranowa jest bardziej prozaiczna i… nudna. Dlatego czasem dobrze spojrzeć na archeologię z przymrużeniem oka i z perspektywy popkultury.

Artykuł ukazał się w Żar-ptaku, nr 2 2020.

WYBRANA BIBLIOGRAFIA:


Filmy i seriale TV:
Indiana Jones i królestwo kryształowej czaszki, reż. Spielberg, 2008.
Indiana Jones i ostatnia krucjata, reż. S. Spielberg, 1989.
Stargate (SG-1), prod. B. Wright, J. Glassner, 1997-2007.
Łowcy skarbów (Relic Hunter), reż. P. Barzman, M. Roper, I. Toynton i in., 1999-2002.

Powieści i opowiadania:

Fulińska A., Klęczar A., Mysia Wieża, Galeria Książki, 2019.
Griffiths E., Szlak kości, tłum. A. Kuc, Wydawnictwo Literackie 2011.
Guzowska M., Chciwość, wyd. Burda, 2016.
Guzowska M., Ślepy archeolog, wyd. Marginesy, 2018.
McDevitt J., Boża klepsydra, tłum. J. Pers, wyd. Solaris, 2007.
Pilipiuk A., Czytając w ziemi, w: Rzeźnik drzew, Fabryka słów, 2009, s. 151-218.
Stelmaszyk A., Kroniki Archeo. Tajemnica Klejnotu Nefertiti, wyd. Zielona Sowa, 2010.

Pozostałe:
Day D., A Treasure Hard to Attain. Images of Archaeology in Popular Film, with a Filmography, London 1997.
Holtorf C., Doing archaeology in popular culture, w: The interplay of past and present, ed. H. Bolin, Huddinge: Sődertőrns hőgskola 2004.
Kobiałka D., Społeczny wizerunek archeologii - o rzeczywistości w fikcji, [w:] Współczesne oblicza przeszłości, red. A. Marciniak, D. Minta-Tworzowska, Poznań 2011.
Mączyńska A., Archeologia i media - małżeństwo z rozsądku, [w:] Współczesne oblicza przeszłości, red. A. Marciniak, D. Minta-Tworzowska, Poznań 2011.
Smith S.T., Unwrapping the Mummy. Hollywood fantasies, Egyptian realities, Box office archaeology. Refining Hollywood’s portrayals of the past, red. J. Schablitsky, Walnut Creek, 2007.
Trumpler C., Agatha Christie and Archaeology, London 2001.

1 komentarz:

  1. O,fajny tekst! I prelekcje też były super!
    Teraz w Nawii też było opowiadanie Ani Szumacher o wykopaliskach.Chomik

    OdpowiedzUsuń

Komentarze obraźliwe będą usuwane.