środa, 13 kwietnia 2022

"ArcheoKids. Kreatywny podręcznik młodego archeologa" - recenzja


I ty możesz zostać archeologiem



Dobrych książek o archeologii skierowanych do dzieci jest jak na lekarstwo. Owszem, powstają różne opowieści - mniej lub bardziej udane - jednak rzadko kiedy pokazują one rzeczywisty obraz archeologii (w wielu książkach brak rozróżnienia między archeologią a paleontologią, co niestety jest częstym błędem). Szczęśliwie w ostatnich latach się to zmienia. Niedawno recenzowałam świetną książkę Marty Guzowskiej (recenzję można przeczytać TUTAJ), a dzisiaj przyjrzę się książce ArcheoKids. Kreatywny podręcznik młodego archeologa, która ukazała się nakładem wydawnictwa Levyz Books.

Czy to na pewno tylko książka?

Pierwszym, co rzuca się w oczy, to wydanie książki. Ma format nieco większy od zeszytowego i miękką okładkę, przez co łatwiej wziąć ją do plecaka lub w ogóle traktować jako notatnik i mieć przy sobie. Bo ArcheoKids..., oprócz tradycyjnej części wyjaśniającej czym jest archeologia i co oznaczają różne pojęcia archeologiczne, jest też książką, w której dzieci znajdą sporo ciekawych zadań pomagających im zrozumieć terminologię i sposoby badania zabytków. Czytelnicy mogą dokończyć rysunki ceramiki, łączyć kropki by dowiedzieć się, co znajduje się pod ziemią, czy wypełniać krótkie quizy sprawdzające wiedzę. Na końcu książki jest też kilka stron przeznaczonych na własne notatki i spostrzeżenia.

Niestety, minusem jest to, że książka jest klejona. Obawiam się, że w wyniku częstego użytkowania długo nie przetrwa i się po prostu rozklei. 

Archeologia śródziemnomorska

Książka została napisana przez włoskich badaczy i edukatorów (tu wymienię ich nazwiska: G. Baldasarre, E. Giorgi, S. Mariotti, N. Marotta, F. Ripanti), więc siłą rzeczy dotyczy przede wszystkim archeologii śródziemnomorskiej i na przykładzie znalezisk z tamtego regionu czytelnicy poznają podstawowe pojęcia. Jest to i plus i minus. Z jednej strony mumie czy Pompeje są dla dzieci tematem znajomym i bardzo atrakcyjnym, ale z drugiej brakuje odniesienia do zabytków, które najczęściej występują w polskich muzeach, przez co dzieci mogą poczuć się nieco rozczarowane gdy w końcu do muzeum trafią, a ekspozycja rozminie się z ich wyobrażeniami. Na szczęście polski wydawca pokusił się o dołączenie króciutkiego dodatku dotyczącego archeologii w Polsce z mapką najważniejszych stanowisk archeologicznych oraz informacją, co zrobić, gdy odkryjemy stanowisko archeologiczne.

Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu o szacie graficznej. Za ilustracje odpowiada Stefano Tognetti. Muszę przyznać, że bardzo podobają mi się jego rysunki - są proste, przejrzyste i bardzo dobrze ilustrują poruszane zagadnienia, a jednocześnie są bardzo humorystyczne.

Kupić czy nie kupić?

ArcheoKids. Kreatywny podręcznik młodego archeologa to bardzo ciekawa pozycja i must have w biblioteczce każdego małego pasjonata archeologii. W przystępny i zrozumiały sposób wyjaśnia terminologię oraz złożoność procesów, którym poddawane są artefakty. Pokazuje także różnorodność znalezisk i sposoby, za pomocą których można uzyskać z nich informacje. Z książki możemy bardzo dużo dowiedzieć się o przeszłości i zwrócić większą uwagę na pozornie nieciekawe znaleziska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze obraźliwe będą usuwane.