niedziela, 29 marca 2015

"Stara Słaboniowa i spiekładuchy", Joanna Łańcucka - recenzja

Wsi spokojna, wsi wesoła


Jan Kochanowski, jak i wielu innych poetów czy pisarzy, idealizował w swej twórczości wiejskie życie, zachwycając się jego prostotą i harmonią z naturą. Tęsknota za spokojną, nieskomplikowaną egzystencją tkwi w nas do dzisiaj, czego wyrazem są coraz popularniejsze wyjazdy agroturystyczne czy tzw. ucieczki z miasta. Ale czy na pewno wieś jest miejscem tak sielskim i anielskim? Lektura debiutanckiej powieści Joanny Łańcuckiej każe się nad tym głęboko zastanowić.

piątek, 27 marca 2015

"Kompleks 7215" Bartek Biedrzycki - recenzja

Znak czasów


Literatura postapokaliptyczna z roku na rok ma się coraz lepiej. Dla mnie wciąż wielką niewiadomą jest przyczyna tej rosnącej popularności. Szlaki przetarł Dmitry Glukhovsky, tworząc uniwersum Metro 2033, a od niedawna wydawnictwo Fabryka Słów konsekwentnie publikuje kolejne części serii Fabryczna zona. Tytuły samych książek można wymieniać niemal bez końca, ale w trend wpisują się również gry komputerowe. Dlaczego świat po nuklearnej zagładzie wzbudza tak wielkie zainteresowanie? Czy znów mamy do czynienia z gorączką podobną do tej, jaka opanowała świat w czasach Zimnej Wojny? Strachem przed wojną totalną i ostateczną? Trudno powiedzieć.

środa, 25 marca 2015

"Abhorsen", Garth Nix - recenzja

Siedem dzwonków Abhorsena


Ranna – Siewca Snu, sprawiający, że słuchacze zapadają w sen.
Mosrael – Dawca Życia, utrzymujący równowagę między Życiem i Śmiercią.
Kibeth – Wędrowiec, ofiarowujący możliwość przemieszczania się.
Dyrim – Mówca, przywracający Zmarłym mowę.
Belgaer – Włodarz Myśli, przywracający pamięć i zdolność myślenia.
Saraneth – Narzucający Więzy, zmuszający do posłuszeństwa.
I Astarael – Dzwonek Smutku, odsyłający w Śmierć wszystkich, którzy go słuchali[1].

poniedziałek, 23 marca 2015

"Słowa Światłości" Brandon Sanderson - recenzja

Idee pragnące żyć


Brandon Sanderson jest pisarzem cenionym od lat, a jego Z mgły zrodzony cieszy się sporą popularnością na całym świecie. Tym razem autor podjął się zadania, które na pierwszy rzut oka może wydawać się zbyt karkołomne. W czasach, gdy nadchodzi zmierzch epickiej fantasy, postanowił stworzyć dziesięciotomowy cykl nawiązujący do najlepszych tradycji gatunku.

sobota, 21 marca 2015

"Kroniki Amberu. Tom 1", Roger Zelazny - recenzja

Rodzina, ach rodzina…


Rodzina, rodzina, rodzina, ach rodzina. 
Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest, 
Lecz kiedy jej ni ma 
Samotnyś jak pies.
Kabaret Starszych Panów, Rodzina

czwartek, 19 marca 2015

"Penny Dreadful. Sezon 1" - recenzja serialu

Daj pan grosik


W wiktoriańskiej Anglii powieści za pensa stały się synonimem literatury, która pozwalała choć przez chwilę poczuć dreszczyk zakazanych emocji. Wszystko to za sprawą cieszących się dużą popularnością tzw. penny dreadfuls[1] – krwawych, pełnych przemocy i drastycznych opowieści, które można było nabyć za niewygórowaną cenę. Autorzy tych czytadeł puszczali wodze fantazji, nie dbając o formę czy styl – istotna była makabra, nagromadzenie trupów i niezwykłych zdarzeń.

wtorek, 17 marca 2015

"Osobliwość", Dariusz Domagalski - recenzja

Ku gwiazdom


Ogrom Wszechświata od lat fascynuje nie tylko badaczy, ale również pisarzy science fiction, dla których kosmos wciąż stanowi pożywkę i podstawę ich twórczości. Jednak pomimo nowych odkryć, wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi. Spoglądając w nocne niebo zastanawiamy się, czy widoczne z powierzchni Ziemi gwiazdy skupiają wokół siebie planety podobne do naszej? Czy kosmiczna pustka zapełni się kiedyś statkami? I wreszcie, czy człowiek będzie niepodzielnym władcą tego wszystkiego, czy raczej jest tylko marionetką w rękach sił wyższych, jakiekolwiek by one nie były? Między innymi takie kwestie stały się kanwą najnowszej powieści Dariusza Domagalskiego.

Gromada kulista Tucanae 47 ma okazać się żyłą złota dla grupy zwiadowców – ludzi pracujących dla wielkich korporacji, przemierzających kosmos w poszukiwaniu nowych planet i surowców w zamian za udział w zyskach z ich eksploracji. Załoga statku Selene, licząca siedem osób, to zbieranina specjalistów z różnych dziedzin – astrobiologii, geologii czy robotyki. Zamknięty w sobie i skryty Bahman, pesymistycznie nastawiony Abraham, małomówny Szenrab, przystojny i bezczelny Varges, jowialny Gorszkow, rzeczowy Thorssen i tajemniczy astrobiolog, będący jednocześnie narratorem, są połączeni wspólnym celem – dotarciem do skupiska gwiazd – i starają się unikać wzajemnych konfliktów. Kruchy spokój pryska, gdy kapitan zostaje zmuszony do wzięcia na pokład jeszcze jednej osoby – specjalistki od kognitywistyki, Katji. Gdy jeden z członków załogi ginie w dziwnych okolicznościach, okazuje się, że każdy z ośmiorga uczestników wyprawy skrywa tajemnice i niekoniecznie jest tym, za kogo się podaje.

Osobliwość, szósta odsłona serii Horyzonty zdarzeń, sygnowanej przez Dom Wydawniczy Rebis, to opowieść, w której na pierwszy plan zdecydowanie wybija się wątek sensacyjny. Główny bohater podejmuje się roli detektywa, by rozwikłać zagadkę śmierci kolejnych członków załogi statku. Nie oznacza to, że sama wyprawa badawcza i sekrety Tucanae 47 oraz błękitnych maruderów są mniej ważne. Zgony zwiadowców wydają się powiązane nie tylko ze sobą, ale również z istnieniem niezwykłych gwiazd. Odkrycie prawdziwych tożsamości i motywów działania poszczególnych ludzi prowadzi do wyjaśnienia wydarzeń mających miejsce również w trakcie wcześniejszych wypraw, organizowanych przez wojsko do tej części kosmosu.

Domagalski zastosował narrację pierwszoosobową, czyniąc ze swojego bohatera nie tylko aktywnego uczestnika wydarzeń, ale również ich komentatora. Dzięki takiemu zabiegowi czytelnik może prześledzić tok myślenia postaci, choć o nim samym niewiele się dowiaduje. Okazuje się, że astrobiolog również skrywa tajemnicę, a jej ujawnienie następuje dopiero w zaskakującym finale książki.

Intrygująca grafika okładkowa Tomasza Marońskiego zapowiada interesującą historię. Niestety nie do końca to się udało. Opowieść o odkrywaniu nowych planet i pozaziemskich cywilizacji, doprawiona nutką kryminału, zostaje zagłuszona przez nagromadzenie teorii naukowych, między innymi z zakresu astrofizyki czy neurobiologii. Dla czytelnika zaczynającego przygodę z science fiction nie będzie to miało większego wpływu na lekturę, natomiast osoby bardziej zagłębione w temacie mogą poczuć się zirytowane natłokiem definicji. Dyskusje bohaterów o naturze błękitnych maruderów, teologii czy rozwoju SI wypadają zbyt sztucznie, a czytelnik może odnieść wrażenie, że pisarz chciał w jednej powieści zawrzeć jak najwięcej naukowych teorii. Miejscami spowalnia to akcję na tyle mocno, że staje się ona po prostu nużąca, a zagadnienia z zakresu teologii, filozofii czy astrofizyki, zapełniają strony, kosztem kreacji bohaterów.

Osobliwość jest powieścią, w której Domagalski podejmuje próbę wyjaśnienia sensu istnienia ludzkich cywilizacji i pustego, niezamieszkanego Wszechświata. Nie można powiedzieć, że doszedł do odkrywczych wniosków. Pęd ludzkości ku odkrywaniu nieznanego może stać się jej zgubą, bo: „(…) niektórych tajemnic kosmosu nie powinniśmy odkrywać. Są rzeczy, których nie rozumiemy, i tak powinno zostać"[1]. Konkluzja nasuwająca się po lekturze książki, jest taka, że czasami lepiej poprzestać na patrzeniu w gwiazdy niż ku nim podążać.

Recenzja ukazała się Creatio Fantastica nr 1 (48) 2015




*              Recenzja książki: Dariusz Domagalski, Osobliwość, Poznań: Dom Wydawniczy Rebis 2015, ISBN:978-83-7818-585-7, ss. 292.

[1]              Osobliwość, s. 220.

niedziela, 15 marca 2015

"Wszystkie Białe Damy" Piotr Borowiec - recenzja


Polska groza


Polska groza jest coraz silniejsza. Można się na nią natknąć w zaułkach, podwórkach kamienic, na parkowych ławkach, za ścianą, podczas zwykłych rozmów… Krzyczy z nagłówków gazet czy portali internetowych, spogląda zza zmęczonych twarzy. Z dnia na dzień polska groza rośnie w siłę, czego wyrazem są kolejne czasopisma jej poświęcone, fundacja nagrody im. Stefana Grabińskiego czy zbiory opowiadań takie jak Wszystkie Białe Damy Piotra Borowca.

piątek, 13 marca 2015

"Dzień gniewu" Arturo Perez-Reverte - recenzja

Hiszpański gniew


Arturo Pérez-Reverte to pisarz wszechstronny, o czym jego czytelnicy mogli się przekonać niejednokrotnie. W swoim dorobku ma powieści, w których dominują wątki awanturnicze (cykl o kapitanie Alatriste), sensacyjne (Szachownica flamandzka), historyczne (Fechtmistrz) i niejednokrotnie zahaczające o świat sztuki, także współczesnej (Cierpliwy snajper).

Autor wyśmienitego Klubu Dumas zabiera tym razem swoich czytelników w podróż do słonecznej Hiszpanii, byśmy stali się świadkami jednego z najważniejszych wydarzeń ówczesnego Królestwa – Dos de Mayo, ludowego powstania, które wybuchło 2 maja 1808 roku w Madrycie przeciwko Francuzom.

środa, 11 marca 2015

"Cierpliwy snajper", Arturo Pérez-Reverte (recenzja)

"Chodź, pomaluj mój świat"


Graffiti stało się nieodłącznym elementem miejskiego pejzażu. Niejednokrotnie przykuwa wzrok pieczołowitym wykonaniem lub budzi niechęć niechlujnymi maźnięciami farbą i wulgarnym wydźwiękiem. Malowidła anonimowych writerów zdobią, szpecą, zmuszają do myślenia lub odrzucają widzów, ale niezmienne jest to, że budzą zainteresowanie i często prowokują dyskusje o tym, czym jest sztuka i kiedy można mówić o prawdziwym artyzmie jakiegoś dzieła. Między innymi na te pytania poszukuje odpowiedzi Arturo Pérez-Reverte w Cierpliwym snajperze.

poniedziałek, 9 marca 2015

"Do diabła z bogiem" antologia - recenzja

Gdzie diabeł nie może, pisarza pośle


Religia to ostatnimi czasy gorący temat na całym świecie. Europa i Stany Zjednoczone drżą przed islamistami, w Polsce wciąż króluje katolicyzm, a politycy rządzą pod dyktando biskupów. Nic więc dziwnego, że drażliwy wątek wiary stał się motywem chętnie wykorzystywanym przez pisarzy. Był już cykl Ostatnia Rzeczpospolita, w którym Polska jest przedstawiona jako ostatni bastion obrony przed złem, była także wizja Łukasza Radeckiego, gdzie nasz kraj to państwo stricte wyznaniowe (cykl Bóg, horror, Ojczyzna) czy wreszcie wyobrażenie podbitego przez islam świata zaserwowane przez Aleksandra Kowarza (Samemu Bogu chwała). Do tego grona dopisać należy także antologię Do diabła z bogiem sygnowaną przez Oficynę Wydawniczą RW2010.

poniedziałek, 2 marca 2015

Nagroda Literacka im. Jerzego Żuławskiego

Moi Drodzy,

Bardzo Was przepraszam za mały przestój na blogu - mam nadzieję, że wkrótce się to diametralnie zmieni i znów będziecie mogli czytać recenzje książek, gier i filmów.

Tymczasem mam dla Was coś zupełnie innego, coś, czego jeszcze na blogu nie było. Na pewno każdy z Was słyszał o fandomowej nagrodzie Zajdla czy innych branżowych statuetkach. Ja chciałabym przybliżyć Wam inną nagrodę - Nagrodę Literacką im. Jerzego Żuławskiego.